Kevin Magnussen powiększył stan konta swoich punktów karnych, ale patrząc na liczbę przewinień i decyzji sędziowskich, nie spotkały go wielkie konsekwencje. Tych najgłośniej domagał się szef McLarena, Andrea Stella.

Szefowie zespołów F1 rzadko tak otwarcie mówią o tym, że najchętniej zawiesiliby innego zawodnika na jeden wyścig. W tym przypadku zrobił to jeden z najspokojniejszych ludzi w padoku, który był wyraźnie zdegustowany jazdą Magnussena i to pomimo tego, że McLareny nie brały udziału w tym zamieszaniu.

W momencie udzielania swoich komentarzy Stella nie znał jeszcze werdyktu sędziów ws. niesportowego zachowania. Zajście nie spowodowało, że stracił swój ogromny spokój, ale chciał zwyczajnie podkreślić, co uważa na ten temat.

- Moim zdaniem to dość prosta sprawa, skoro mamy zachowanie, które jest intencjonalnym zaszkodzeniem innemu uczestnikowi zawodów - mówił Andrea. - To zachowanie powtarza się w trakcie wyścigu i nawet na przestrzeni sezonu. Jak więc kary mogą się tylko kumulować? One powinny być wykładnicze.

- To nie tak, że pięć, pięć i pięć [sekund] daje piętnaście. Pięć, pięć i pięć oznacza, że może musisz spędzić weekend w domu i pomyśleć o swojej sportowej postawie, a dopiero potem wrócić. Jeżeli zobaczymy, że jesteś już lojalny, uczciwy i przejawiasz ducha sportu względem swoich rywali, to wtedy możesz tu zostać. Takie coś jest kompletnie nie do zaakceptowania. 

- Nadal mamy system punktów karnych, ale nie znam dokładnej sytuacji kierowców, muszę przyznać. Ale na pewno można dostosować pewne rzeczy, np. celowe niszczenie wyścigu innym. To z punktu widzenia sportowej postawy nie ma sensu. Takim czymś powinniśmy się zająć natychmiastowo, bo jeżeli ktoś jedzie poza punktami, ma 20 sekund kary, to nie robi mu to żadnej różnicy. Ale względem tych, którym popsuło się wyścig lub nawet wyeliminowało i to jeszcze celowo, powtarzając takie manewry, jest to kompletnie nie do przyjęcia. 

- Sędziowie może dali się zaskoczyć tym, że ta jazda się powtórzyła. Na pewno się temu przyjrzą. Oferując mocną opinię, chcę podkreślić te wartości bycia fair. To sport, to zawody, a my musimy dać wszystkim równą szansę na walkę. 

Wizja zawieszenia Magnussena nie była czymś nierealnym, choć jednocześnie nie była też bardzo prawdopodobna. Jego stan konta przed sprintem wynosił 5/12 punktów karnych i wiele zależało od tego, w jaki sposób sędziowie zinterpretują i wycenią poszczególne incydenty. Ostatecznie stwierdzono, że doszło do trzykrotnego zyskania przewagi poza torem (3x 10 sekund) oraz złamania limitów toru cztery razy (5 sekund).

Był to kluczowy element, ponieważ istnieją pewne różnice w tym, ile oczek nalicza się za dane przewinienia. Od sezonu 2023 nie robi się tego np. w przypadku jazdy poza torem, co tym razem zadziałało na korzyść Kevina. Jego położenie stałoby się o wiele gorsze, gdyby arbitrzy dopatrzyli się tam np. niebezpiecznej jazdy lub doprowadzenia do kolizji/kontaktu.

Kierowca Haasa dostał więc tylko 3 punkty karne (łącznie ma 8/12), co przy tak łagodnej klasyfikacji incydentów jest dużą liczbą. Wszystkie oczka doliczono mu za jednym razem z uwagi na wystąpienie wyjątkowych i obciążających okoliczności, którymi były recydywa i zdobycie przewagi poza torem trzeci raz w tej samej sesji.

Ostatnią kwestią była ocena niesportowego zachowania, któremu zechciano przyjrzeć się z powodu komentarzy, jakich Magnussen udzielił mediom, przyznając się do łamania zasad w celu osiągnięcia korzyści przez jego zespół.

Finalnie arbitrzy nie nałożyli tutaj żadnej kary, stwierdzając, że:
- standard określania niesportowego zachowania musi być niewątpliwie wysoki,
- w takim przypadku jak ten musi istnieć jasny dowód na intencję zachowania się niesportowo,
- choć nie zgadzali się ze sposobem jazdy Magnussena, a szczególnie powtarzaniem wyjazdów poza tor, to nie uznali, że osiągnięto poziom niesportowego zachowania.

W dokumentacji podkreślono również konieczność przemyślenia, czy w odpowiednich sytuacjach, głównie takich jak powtarzalnie tych samych przewinień, kolejne sankcje nie powinny być wyższe, aby zapobiec podobnemu rozwojowi wydarzeń.